niedziela, 3 marca 2013

abecadło turnusowe - terapia ręki i zajęcia pedagogiczne

Terapia ręki i zajęcia pedagogiczne (na turnusie u Gabrysia połączone były z terapią widzenia) to terapie, które mają wpływać na rozwój motoryki małej oraz na rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowej. Zajęcia na pozór wyglądają na bardzo przyjemne, wręcz na naukę poprzez zabawę. Każda z wymienionych terapii wymaga jednak od Gabrysia dużej uwagi i koncentracji, a to jest bardzo trudne, ponieważ Gabryś przez swój słaby wzrok ma małą motywację do pracy i ćwiczeń. Podczas każdego wykonywanego zadania terapeuta musi tak zmotywować naszego synka, aby ten najpierw spojrzał na dany element, z którym ma pracować, a dopiero później przystąpił do wykonania polecenia. Pomimo tego, że Gabrysiowe rączki są sprawne, on woli ich używać według własnego "widzimisię", dlatego na polecenia terapeutów często reaguje buntem...
Gabryś na znak buntu bardzo głośno się kłóci (a to potrafi), nosi palucha do buzi (czego my nie lubimy), a w najgorszym wypadku płacze. Wypracowanie u niego reakcji wzrokowej jest bardzo trudne, ale i bardzo ważne, bo przez wzrok do naszego mózgu dociera 80 % bodźców. Gabryś najwięcej ich odbiera przez dotyk i słuch, robi to intuicyjnie. Kiedy jeden z tych zmysłów dostarczy mu interesujący bodziec, dopiero wtedy Binio zaczyna obserwować przedmiot, z którym pracuje. Wraz z terapeutami cały czas walczymy o to, by zmysłem dominującym był wzrok. To bardzo trudna praca, dlatego podziwiam Gabrysia, ale też wszystkich pracujących z nim terapeutów.

Terapia ręki (trochę teorii)
masowanie paluchów i całych dłoni
Program terapii ręki ma na celu usprawnienie, tak jak już wspomniałam, tzw. motoryki małej, czyli precyzyjnych ruchów dłoni i palców, jak również dostarczenia wrażeń dotykowych i poznawania dzięki nim różnych kształtów, struktur materiałów oraz nabywanie umiejętności ich rozróżniania. W programie wykorzystuje się ćwiczenia i zabawy mające rozwinąć sprawność ruchową całej ręki, sprawność manipulacyjną dłoni, umiejętność chwytu czy koordynację pomiędzy dłońmi. Przede wszystkim jednak terapia ręki służy osiągnięciu przez dziecko samodzielności w podstawowych czynnościach życia codziennego. Rozwój małej motoryki zawiera się w całym rozwoju psychomotorycznym dziecka i przebiega równolegle do całościowego jego rozwoju. Odnosi się to głównie do czynności związanych z użyciem palców i dłoni, a także koordynacji tych czynności przy pomocy wzroku.
przypinanie spinaczy - bardzo nie lubiane przez Binia

Podstawowymi umiejętnościami rozwijanymi w trakcie doskonalenia motoryki małej są:
  • kontrolowane ruchy rąk i palców
  • chwytanie przedmiotów jedna ręką bez pomocy
  • manipulowanie przedmiotem w celu wykonania zadania
  • skoordynowane używanie obu rąk

Ciocia Iwonka, tak jak na wcześniejszych turnusach, poprzeczkę zawiesiła Gabrysiowi bardzo wysoko. Był bunt i krokodyle łzy, bo polecenia cioci były naprawdę trudne do wykonania. Ciocia, chcąc usprawnić małe rączki, stosowała masaże różnymi przedmiotami i fakturami, dociskała paluchy Binia i całe jego ręce. Po masażu dłonie musiały trochę popracować: nauka nawlekania, przypinanie spinaczy, lepienie z modeliny (ugniatanie i rolowanie), malowanie rączkami i pędzlami, kręcenie rączkami w dwie strony (odkręcanie i zakręcanie), do tego jeszcze przebieranie grochu, fasoli i makaronu (czyli praca nad chwytem pensetkowym) to tylko część prac, jakie Gabryś wspólnie z ciocią Iwonką wykonywał na terapii ręki. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jakim sposobem udawało im się robić tak wiele podczas jednych zajęć, które przecież trwają tak krótko.
Cioci Iwonce muszę podziękować za przepracowane przerwy (dla niej to chwila na odpoczynek) i czas leżakowania dla mamy...

ps. tak wygodnie było mi tylko na terapii ręki!

Zajęcia pedagogiczne z terapią widzenia

Zajęcia pedagogiczne mają za zadanie wspomagać rozwój intelektualny dziecka, tak, aby redukować nieprawidłowości w rozwoju i zachowaniu. Terapia prowadzona jest w oparciu o aktualne umiejętności i możliwości dziecka, ma na celu rozwój procesu poznawczego (poznanie środowiska przyrodniczego i społecznego), emocjonalnego i społecznego (umiejętności funkcjonowania w grupie i nawiązywania kontaktów społecznych), jak również kształtowanie umiejętności komunikowania się werbalnie i pozawerbalnie. Terapia pedagogiczna to forma zabawy. Zabawa jest podstawową formą aktywności dziecka - to dzięki niej poznaje ono świat, nabywa nowych umiejętności.
U osób słabowidzących wzrok nie rozwija się automatycznie i trzeba mu pomagać - stymulować i stwarzać odpowiednie warunki do nauki patrzenia oraz inspirować dziecko do czynności wymagających użycia wzroku. Rehabilitacja wzroku jest szczególnie ważna i potrzebna dzieciom, gdyż w wieku dziecięcym narząd wzroku bardzo intensywnie się rozwija. Praca indywidualna terapeuty z dzieckiem zapewnia odpowiednie warunki do stymulacji jego wzroku, dziecko ma czas na reakcję. Ćwiczenia dostosowane są odpowiednio do umiejętności dziecka, co znacznie zwiększa jego aktywność.

Panią Dorotę poznaliśmy na letnim turnusie. Wtedy nie mieliśmy jeszcze wspólnych zajęć, ale mieszkaliśmy prawie obok siebie, wieczorami często rozmawiałyśmy o Gabrysiu i jego słabym wzroku - już wtedy dostałam bardzo wiele cennych rad i wskazówek. Bardzo ucieszyliśmy się, że na turnusie nasze zajęcia pedagogiczne są połączone z terapią widzenia i poprowadzi je pani Dorota.
praca w ciemni
Ciocia Dorota przy każdym zadaniu zwracała uwagę na pracę wzroku i koordynację ruchowo-wzrokową. Stworzyła specjalnie "ciemnię" do pracy z Gabrysiem i pracowała z nim na zmianę, raz w widnym pomieszczeniu, raz w ciemni. Ciocia Dorota poza wieloma innymi przedmiotami do pracy na turnus przywiozła zabawkę, którą kiedyś kupiła swoim dzieciom. Pluszak był niesamowity i bardzo podobał się nie tylko Gabrysiowi, ale także tatusiowi. Niebieski stworek wydawał niesamowite dźwięki: chrapał, kichał, gwizdał i oczywiście gadał, szedł spać, gdy dziecko przestawało się nim interesować, odzywał się, gdy dziecko mówiło, czym dodatkowo motywował je do wydawania z siebie dźwięków (dodam tylko, że Biniaszek za pluszakami nie przepada - ma trzy ulubione i lubi je tylko dlatego, że fajnie śpiewają...)

Na zajęciach u cioci Doroty nie było łez, ale za to paluch dość często wędrował do buzi. Cóż, Binio to indywidualista i musi mieć chociaż przeczucie, że to on rządzi... 
Pani Dorotka też marnowała swoje przerwy, tylko z trochę innego powodu niż ciocia Iwonka - miałam za dużo pytań... Dziękuję za cierpliwość!


8 komentarzy:

  1. Podziwiam Was wszystkich a szczególnie Gabrysia za ten wielki wysiłek i pracę którą wykonujecie:)Życzę Wam z całego serca postępów i wytrwałości:)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Reniu, Gabryś nie zna innego życia, od urodzenia musi ćwiczyć wiec my przyjmujemy to za normę -choć sama go podziwiam :)
      uściski

      Usuń
  2. Mamuśka Ty te wszystkie teorie wykułaś? Chylę czoła Ja do tej pory jakoś tak hmm powiedzmy nie zbratałam się z nimi
    Gabryś wiesz, że jesteś baaaardzo dzielny, a wiesz dlaczego?, bo pomimo tych wszystkich trudnych ćwiczeń, (tak z naszej perspektywy czasem strasznie żmudnych), a pisze to osoba, która ma różnorodne terapie rąk za sobą) nie przestajesz walczyć. I to jest najcenniejsze.Mam, nadzieję, że kiedyś będziesz zadowolony z efektów, tak jak ja teraz.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewa nie przeceniaj mnie, ale wyjeżdżając na tyle turnusów co my to w końcu samo w głowie się zapisuje :)
    Ewa takie osoby jak Ty dodają nam siłę do walki i świadomość że warto to wszystko robić :)))
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te wszystkie terapie. Jestem pod wielkim wrażeniem zaangażowania terapeutów. Dla Gabrysia wielkie brawa za wytrwałość i chęć współpracy :).
    Ps. zazdroszczę Wam tych turnusów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak te nasze elfo ciotki i wujkowie są niesamowici :))) Każdemu polecam taki wieloprofilowy turnus - Karolina Wam również ;)

    zajrzyj na http://centrumelf.pl i skontaktuj się z dziewczynami, na turnus letni pewnie same miejsca rezerwowe... a warto wpisać się na listę a może ktoś zrezygnuje - co często się zdarza, dla nas rodziców to też niesamowity czas :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Justynko, Gabryś jest bardzo dzielny. Jestem tutaj już czwarty raz.
    Podziwiam Was, wszystkich terapeutów a przede wszystkim Gabrysia, że to wszystko wytrzymuje. Czuję, że on wie, że to wszystko dla Jego dobra...
    Czytając Twoje posty po kilka razy,jestem dumna, że dane mi było poznać Was!
    Poznałam cudownych ludzi...Wiem, że będziecie zawsze o Niego walczyć !!!
    Kiedy wracam do wspomnień i opowiadam Erykowi o Twoim pierwszym u mnie komentarzu i mojej u Ciebie rewizycie, ogarnia mnie śmiech.
    Bałam się jak małe dziecko, nie wiedziałam co mam do Ciebie napisać.
    Bałam się aby Ciebie czymś nie urazić...Odwlekałam każdy kolejny komentarz, mało tego obiecałam, że napiszę i nie napisałam. Do dzisiaj się tego wstydzę...A teraz, wpadam, rozczytuję się w starszych postach...
    Dobrze mi jest u Ciebie.
    przesyłam dla was serdeczne pozdrowienia i ucałowania.
    Pa Lusia

    OdpowiedzUsuń
  7. Lusia dziękuję za wszystko co napisałaś :))) dla nas to bardzo dużo znaczy, dla mnie i dla chłopaków, nawet nie wiesz jak bardzo ja ciesze się, że trafiłam na Twojego bloga, że Ty jednak się odważyłaś i napisałaś u nas, sama mam wrażenie, że poznałam kogoś bardzo wyjątkowego :)))
    i pamiętaj po tym wszystkim przez co przeszliśmy raczej trudno mnie urazić;)na palcach u ręki mogę wyliczyć znajomych z licznego dawniej grona, którzy są z nami do dziś... którzy np. zadzwonią i zapytają co słychać? niepełnosprawność to bardzo trudny temat, czemu padło akurat na nas? - to pytanie zawsze zostanie bez odpowiedzi...
    Mam nadzieję, że Gabryś wie o tym że te wszystkie terapie są dla niego - zresztą często mu to powtarzam, kiedyś to opisałam na stronie pt. rehabilitacja "nasze początki w świecie rehabilitacji" - jeśli nie czytałaś to polecam :)))
    Powiem Ci jeszcze w tajemnicy że właśnie przygotowuję stronę pt. wspomnienia w której opiszę wszystko od początku do powstania tego bloga - nie przeczę że dla mnie to bardzo trudne... ale ta strona musi powstać... myślę że wiele osób chciałoby więcej wiedzieć o Biniu
    Lusia ja uwielbiam Twego bloga - dla mnie to odskocznia, to moje pasje i marzenia, miejsca o odwiedzeniu których marzę ale też te w których byłam, gdybyś go wtedy zawiesiła bardzo by mi Ciebie brakowało - cieszę sie że jesteś :)
    Ja również ściskam Was bardzo serdecznie
    pa Justyna

    OdpowiedzUsuń