wtorek, 7 czerwca 2016

lat 11 w "Holandii"

W tym całym szpitalnym zamieszaniu zapomniałam poczynić jakikolwiek wpis z okazji dnia matki, oczywiście świętowaliśmy, osobiście ukradłam setki buziaków własnemu dziecku, tata przywiózł wór słodyczy, a i tak najważniejsze w tym dniu były sprawy pachnące nieco inaczej... Dziś opowiadanie, zawsze gdy do niego wracam myślę o własnym macierzyństwie i potwierdzam "Holandia" to piękny i urokliwy kraj. 

"Często jestem pytana o moje doświadczenia dotyczące wychowywania niepełnosprawnego dziecka – po to by pomóc ludziom nie mogącym przeżyć tego wyjątkowego doświadczenia w zrozumieniu go, by umożliwić im wyobrażenie sobie - jak to jest? 
A jest tak... 
Kiedy przygotowujesz się na przyjście dziecka jest to jak planowanie bajecznych wakacji we Włoszech. Kupujesz stertę przewodników i robisz cudowne plany. Koloseum, Dawid, Michał Anioł. Weneckie gondole. Uczysz się paru użytecznych zwrotów po włosku – jest to bardzo ekscytujące. 
Po miesiącach przygotowań i oczekiwań, ten dzień nareszcie nadchodzi. Pakujesz walizki i wyruszasz w drogę... Po kilku godzinach lotu twój samolot ląduje. Przychodzi stewardessa i mówi: „witamy w Holandii”. 
“Holandia?!?” pytasz. “Jak to Holandia? ” Przecież miały być Włochy. Powinienem być we Włoszech! Całe życie marzyłem o podróży do Włoch! 
Niestety w planach lotów nastąpiła zmiana. Wylądowałaś w Holandii i tutaj musisz zostać. 
Zauważ - nie zabrali cię do miejsca okropnego i odrażającego, pełnego zarazy, głodu i choroby. To po prostu inne miejsce. 
Musisz więc wysiąść i kupić nowe przewodniki. Musisz nauczyć się całkiem nowego języka. I spotkasz całe mnóstwo ludzi których nie miałeś nigdy spotkać. 
To po prostu inne miejsce. Jest rzadziej odwiedzane niż Włochy, mniej błyszczące, mniej „turystyczne.” Ale jeśli pobędziesz tam przez jakiś czas, kiedy już zaczerpniesz tchu i rozejrzysz się 
wokół - zauważysz, że Holandia - to wiatraki. Że Holandia - to tulipany. I że Holandia to Rembrandt. 
Tyle że każdy kogo znasz, jest zaabsorbowany podróżą do Włoch, albo właśnie z niej wraca... I wszyscy oni przez cały czas opowiadają jak cudownie spędzili tam czas. A ty przez resztę swojego życia będziesz mówił sobie: „tak, to jest miejsce, gdzie i ja miałem jechać. To jest to, co i ja sobie zaplanowałem”.
I smutek temu towarzyszący nigdy, przenigdy nie minie... ponieważ utrata twoich marzeń znaczy dla ciebie bardzo wiele. 
Ale jeśli spędzisz resztę życia użalając się nad sobą i nad tym, że nie pojechałeś do Włoch, nigdy nie będziesz przygotowany żeby odkryć wyjątkowe, bardzo specyficzne i cudowne rzeczy, które kryje w sobie właśnie Holandia. "
Oto nasza prywatna Holandia, jedyna i niepowtarzalna - kocham ją nad życie :)))

Źródło: Tekst ten napisała Emily Pearl Kingsley, matka chłopca z zespołem Downa. Od urodzenia poddawała syna wszechstronnej rehabilitacji, sama stworzyła cały szereg ćwiczeń usprawniających, a efekty, jakie osiągnęła, wzbudziły podziw i uznanie specjalistów.

20 komentarzy:

  1. To bardzo wzruszające i pouczające co piszesz:)))Życzę aby Wasza Holandia była coraz piękniejsza i szczęśliwsza:)))Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam to opowiadanie, myślę że wiele mam takich dzieci jak Gabi odnajduje w nim swoją historię :) staramy się Reniu robić wszystko by nasza Holandia była taka ;)
      ściskamy serdecznie :*

      Usuń
  2. Justynko
    Wasza Holandia jest najpiękniejsza, najcudowniejsza.
    Wiem, że kochacie Ją ponad życie.
    JESTEŚ NAJWSPANIALSZĄ MAMĄ A GABRYŚ TO PRAWDZIWY SKARB.
    CAŁUJĘ I SERDECZNIE POZDRAWIAM:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusiu, uwierz mi że jestem zwyczajna, a życie w Holandii może być piękne gdy w końcu nauczysz się zachwycać zapachem "tulipanów" :)
      ściskam serdecznie :***

      Usuń
    2. Justysiu,
      opowiadanie prześliczne i bardzo wzruszające.
      Mam ogromną prośbę czy mogę go skopiować pewnej osobie odwiedzającej od czasu do czasu mój blog? Oczywiście podam źródło pochodzenia.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    3. jasne :) przecież to nie moja własność ;)

      Usuń
    4. :-) jestem ciekawa ktory kraj, blizszy jest twojemu sercu bez kontekstu rodzicielstwa ;-)

      Usuń
  3. GABRYSIU!
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!!!!!!
    CAŁUJĘ:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu bardzo dziękujemy! w imieniu naszym i Gabrysia, właśnie mu odczytałam i bardzo się ucieszył :) szczerze to miałam lekkiego stresa w końcu nasz syn jest już nastolatkiem :)
      Buziaki!

      Usuń
  4. Bardzo wzruszający tekst... Nie wiem co napisać... Aaaa, Lusia przypomniała o urodzinach Binia. Wszystkiego najlepszego Gabrysiu! Serdeczności dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju uwielbiam ten tekst, ma bardzo ważne przesłanie i prawdziwe :)
      Dziękujemy za życzenia, odczytałam własnie Gabiemu czym sprawiłam mu ogromną radość :) pozdrawiamy serdecznie i trzymamy kciuki za magnolię!

      Usuń
  5. Płakałam gdy czytałam ten tekst,kiedyś też tak to widziałam.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja reakcja była podobna, zresztą na większość takich opowiadań, dziś kiedy wracam do nich widzę jak bardzo zmieniło się moje życie, pewnie ze czuję zmęczenie ogromne, ale wciąż w swoim życiu odnajduję więcej pozytywów i oby tak zostało :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Wszystkiego Najlepszego.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że bez mojej pomocy Skiiperr dotarł już do Ciebie.
    Bardzo się cieszę.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypuszczam że jednak z Twoją pomocą, może maleńką ale jednak ;)
      ściskam :*

      Usuń
  8. A ja życzę Wam kolejnych lat w tej Waszej "Holandii", buziaki dla słodziaka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy, postaramy się podjąć wyzwanie ;) buziaki odwzajemniamy

      Usuń