czwartek, 5 marca 2020

15

15 lat 💗🎂🍨🎈🎉
15 lat nowej, nieznanej wtedy codzienności, 15 lat przekraczania granic swoich możliwości, wzlotów i upadków, 15 lat miłości takiej, jakiej wcześniej nie znaliśmy, 15 lat nadziei i szczęścia. 15 lat życia, których nie zamienilibyśmy na żadne inne, choć bywało cholernie trudno.
15 lat temu, 4 marca w naszym życiu pojawił się Gabryś i zabrał nas w podróż życia. Wspólnie podróżując nauczyliśmy się, doceniać chwilę, być razem w każdym nawet najtrudniejszym momencie życia i kochać ponad wszystko - wtedy jest dużo łatwiej.

15 lat temu myśleliśmy, że świat się zawalił i straciliśmy wszystko, a potem rozpadał się na kawałki jeszcze nie raz, to on, nasz syn nauczył nas podnosić się i odbudowywać codzienność, to przewrotne, a zarazem piękne życie. To on codziennie uczy nas, że pomimo ograniczeń można żyć dobrze, nie narzeka, nie złości się tylko swoim najpiękniejszym uśmiechem zaczyna każdy dzień - dziękujemy Ci za te wszystkie lata synku, przy Tobie i my stajemy się dzielniejsi - choć Tobie trudno dorównać.
Gabrysiu bądź zdrowy i szczęśliwy  po prostu bądź 

15 lat 🤔 hmmm to już prawie dorosłość 











16 komentarzy:

  1. Wszystkiego co dobre życzę Twojemu synowi i Wam oczywiście też:)))Przede wszystkim zdrowia siły i wytrwałości:)))Sto lat:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochany Gabrysiu. Z okazji urodzin życzę ci dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu na twarzy, nieustającej miłości od rodziców oraz jak najmniej bólu i cierpienia. Całuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Spóźnione ale szczere życzenia. Gabrysiu! Wszystkiego najlepszego!!!
    Justynko, wiadomość o śmierci Andrzeja jest jak grom z jasnego nieba. Nie miałam pojęcia ponieważ nie jestem na FB. Czy wiesz kiedy to się stało? Nie mogę uwierzyć. W sobotę oglądałam go w programie telewizyjnym "Rok w ogrodzie".
    Serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lusiu dziękujemy bardzo w imieniu Gabrysia ale też naszym :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo za Wami Tęsknimy ❤️ Dużo zdrówka i więcej siły aby żyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Buuu Jak ja mogłam ominąć ten post. Olewam, że z mega opóźnieniem, ale ja każdego dnia życzę Gabrysiowi zdrówka, siły, szczęścia, spełnienia marzeń. Mnie totalnie wzrusza jego uśmiech, Wasze zdjęcia, aż mi szkoda, że nie piszesz tu, ale rozumiem. Ja mam Was w myślach, ja nawet czasami beblam o Was, bo Wy jesteście dla mnie oznaką siły z zachowaniem dobra, a to nie jest łatwe. Tak, chcę, byście wiedzieli, że jesteście dla mnie siła, częściej niż by się wydawało, bo mnie to, co chwile coś spotyka. hehehe Jak u Was? Normalnie mega cieszy mnie Wasz widok. Tęsknię i zawsze kibicuję z pełnią wiary. :*********** :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ❤❤❤ przeczytam Gabrysiowi jak wstanie ������
      u nas nieźle, powolutku idziemy przed siebie �� a to jedak sukces �� więcej napisałam u Ciebie ������

      Usuń
  7. Droga Justynko!
    Bardzo dziękuję za pamięć i zawsze piękne i pełne szczerości komentarze. Mam u siebie spore trudności z odpowiedziami na Wasze komentarze dlatego piszę u Ciebie na postawione zapytania. I tak:
    Spichlerz dworski z 1798 r pochodzi z Kościelca w gminie Chrzanów. Budynek ten należał do zabudowań folwarcznych, w majątku Adama hrabiego Starzeńskiego. Pałac stał kiedyś w pobliżu białego kościoła w Kościelcu.

    W Suchej Beskidzkiej to była nasza druga wizyta w tym mieście. Na każdy nasz całodniowy wyjazd zabieramy kanapki, kawę, herbatę, mineralną ale odwiedzając daną miejscowość lubimy wpaść na co nieco. W Suchej, odwiedzamy Karczmę Rzym aby zjeść coś gorącego i regionalnego. Post o Suchej Beskidzkiej: https://czarownyswiat.blogspot.com/2020/07/sucha-beskidzka-miasto-ktore-warto.html

    Byłam mocno zdołowana i musiałam gdzieś odreagować. Maleńki skansen w Pszczynie był zamknięty, i też w Zawoi Markowej, podobnie Park Etnograficzny w Ślemieniu koło Żywca (przyjmowali grupy 10 osobowe) pozostał w Wygiełzowie. I chociaż była sobota godzina 9,00 to jako jedyni spacerowaliśmy po skansenie. Dopiero w karczmie pojawili się pierwsi turyści.

    - a może napiszesz mi co było tam murami które otaczają teren przy kościele? wyglądają na wiekowe i wiele pamiętające.
    Justynko, czy masz na myśli kamienny mur, otaczający nieistniejącą rezydencję Starzeńskich (resztki budowli rozebrano w połowie lat 80.)? Mur zachował się najlepiej od ul. Dworskiej. Ten fragment został wyremontowany. Na koronie muru pojawią się jeszcze nakrywki z piaskowca. Od strony Dworskiej powstała w murze brama prowadząca do parku.

    Czy może chodzi Ci o mur przy drewnianym kościółku z Ryczowa? Kościółek z trzech stron ogrodzony jest drewnianym płotem, który nakryty jest daszkiem gontowym. Natomiast od strony zachodniej postawiono kamienny mur. Faktycznie wygląda na leciwy. Przed oczami mamy stary mur, zbielały od słońca, szorstki, chropowaty niczym papier ścierny od deszczu, mrozów, czas też zrobił swoje. Postawiono go w 1975 roku kiedy poskładano kościółek i dzwonnicę.
    Droga Justynko, nie jestem pewna czy w pełni odpowiedziałam na Twoje zapytania. Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś zapytania to napisz u mnie w komentarzu.
    Ściskam Cię mocno i serdecznie Was pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu dziękuję :) zaglądać do Ciebie to dla mnie radość, ale też odskocznia, od koronawirusowej codzienności, zamknięcia na świat, cudnie jest z Tobą wędrować :)
      buziaki J.
      dziękuję za Twoją odpowiedź, chodziło mi o biały Kościół w Kościelcu

      Usuń
  8. Wszystkiego najlepszego dla Gabysia. :) Jak miło do Was zaglądnąć, jak miło znów poczytać. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Justynko!
    Tobie i Twoim bliskim życzę zdrowia i aby ten radosny czas dodał nam otuchy i wiary! No i miłości, bo bez niej nic nie istnieje!
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń