piątek, 7 grudnia 2012

mała rzecz a cieszy :)

Na jednej z obserwowanych przeze mnie stron internetowych Urwiskowo został ogłoszony konkurs na list do świętego Mikołaja. Pomyślałam, że teraz kolej na mnie. Nagrody ufundowała Kartolandia. Fakt, że Gabryś nie bawi się takimi zabawkami, ale pomyślałam, że teraz my możemy zrobić niespodziankę Dawidowi. Wczoraj napisałam list, tak po prostu, od serca napisałam Świętemu co czuję, oczywiście list od Gabrysia.


"Drogi święty Mikołaju! 
Nie proszę Cię o spełnienie mojego życzenia, bo gdybym powiedział Ci, że chciałbym widzieć mamę i tatę, albo pójść z nimi na spacer, nóżkami bez wózka, pewnie powiedziałbyś mi, że nie jesteś cudotwórcą, i że Ty tylko roznosisz prezenty. Jestem siedmioletnim, niepełnosprawnym chłopcem, od urodzenia zmagam się z dziecięcym porażeniem mózgowym, mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwym dzieckiem. Moi rodzice bardzo mnie kochają i razem ze mną walczą o każdy mój dzień, o każdy krok do przodu w moim rozwoju. Zabawki, czy mogą sprawić mi radość, gdy dobrze ich nie dostrzegam? Większość rzeczy poznaję dzięki moim rodzicom i terapeutom, i temu, w jaki sposób mi o nich opowiadają. Postanowiłem Cię dziś jednak poprosić o prezent dla Dawida – kolegi z mojej klasy. Czasami na spacerach spotykam się z dzieciakami z klasy (uczę się w trybie indywidualnym w domu). Ostatnio dzieci z klasy wypytały naszą wspólną nauczycielkę o to, co chciałbym dostać od świętego Mikołaja. Pani Ania na ich prośbę spytała mamę i po kilku dniach przyniosła mi rysunek wykonany przez Dawida. Dawid narysował Elmo, dla mnie, żebym mógł go do Ciebie wysłać, żebyś wiedział, że są takie rzeczy, które mogą sprawić mi radość. Moja mama opisała to wszystko na blogu o moim życiu, który od jakiegoś czasu dla mnie prowadzi.
http://gabrysmilkowski.blogspot.com/2012/12/list-do-sw-mikoaja.html
Kochany święty Mikołaju, najchętniej obdarowałbym wszystkie dzieci ze swojej klasy, za to, że mnie lubią, szanują i chcą mi pomagać, ale wiem, że nie mogę Cie o to prosić, dlatego proszę Cię żebyś obdarował Dawida za to, że z takim zapałem rysował list do Ciebie ode mnie. Nie ma znaczenia, jaki zestaw mu podarujesz, takie nieoczekiwane prezenty zawsze sprawiają radość. 
Czy mógłbyś tyle dla mnie zrobić? 
Gabryś Miłkowski"

Bardzo chciałam podarować coś Dawidowi, tak ze zwykłej wdzięczności. Wiem, że bardzo mu zależało, żeby jego rysunek nam się spodobał. 
W życiu nic nie wygrałam, więc tym razem też nie oczekiwałam cudu. Kiedy więc dziś spojrzałam na wyniki konkursu, wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia... WYGRALIŚMY!!!
Ma nadzieję, że Dawid też się ucieszy, nie mniej niż my z jego rysunku.

Link do wyników konkursuKartolandia

10 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
    wygraliście
    Trzy Małe Świniki + 12 kolorowych flamastrów
    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    GRATULACJE:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję!!! mała rzecz a jak cieszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najserdeczniej pozdrawiam, życzę szczęścia i aby Bóg wysłuchał Waszych marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  4. Justynko, gratuluję!!!!!
    Widzisz!, marzenia się spełniają.
    Ślę moc uścisków!
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę że wygraliście:))))Pozdrawiam i życzę szczęścia we wszystkim co robicie

    OdpowiedzUsuń
  6. PUP, PUK !!!
    Dobry wieczór Justyno!
    Jestem trochę zaniepokojona. Czy w dalszym ciągu Jesteście chorzy?
    Czy z Gabrysiem wszystko w porządku?
    Ślę moc pozdrowień.
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Justynko!
      Cieszę się, że kartka dotarła. Miałam pewne obawy, bo wracając z Olkusza, gdzie miałam bardzo pilne sprawy do załatwienia jechałam przez Trzebinię by po drodze wstąpić do znajomych w Ch...
      U mnie są straszne ( godzinne) kolejki na poczcie więc postanowiłam wykorzystać okazję.
      Mam pewne obawy, czy dotarł również maleńki drobiazg i czy nie okazał się falsyfikatem. Był kupowany w K..., ale z tym też różnie bywa.
      Wybacz, że pytam o to, ale nie chcielibyśmy Was narazić na kłopoty.
      Całuję mocno Gabrysia, Ciebie i Roberta.
      Pa Lusia

      Usuń
    2. Lusia wszystko dotarło :) za co bardzo bardzo dziękujemy :)spróbuję Cię jakoś telepatycznie poinformować jak spożytkowaliśmy podarowane nam zaufanie :) ściskamy Was bardzo serdecznie!

      Usuń
  7. Lusia tym razem to ja jestem chora, chyba ten cały koncertowy stres musiałam jakoś odreagować, myślałam że przejdzie bokiem ale choroba nie odpuszcza - dziś dostałam antybiotyk, przy kompie wytrzymuje max 10 minut więc nie bardzo jestem w stanie coś napisać...
    Binio zdrowy i szczęśliwy codziennie delektuje sie "Do kołyski" zagraną i zadedykowaną specjalnie dla niego na koncercie :)
    jak tylko odzyskam siły obiecuję coś napisać
    buziaki ślę
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko, czułam, że dzieje się coś złego.
    Niestety, w Twoim przypadku nie możesz położyć się do łóżka.
    Chodząc choroba przedłuża się. Justynko, musisz się oszczędzać.
    Teraz już wiem co się dzieje. Nie będę Cię niepokoić.
    Całuję bardzo mocno Gabrysia, tulę Ciebie, pozdrawiam Męża.
    Pa Lusia

    OdpowiedzUsuń