niedziela, 17 lutego 2013

abecadło turnusowe - zajęcia logopedyczne

U Gabrysia zajęcia logopedyczne to nie tylko praca nad komunikacją i mową, ale przede wszystkim szereg ćwiczeń, zabaw i innych czynności takich jak masaże twarzy i jamy ustnej, nauka żucia i picia - butelka, słomka, kubek. Może właśnie ze względu na przebieg całej terapii zajęcia logopedyczne to jedne z ulubionych zajęć Gabrysia.
Na turnusie neurologopedię prowadziła ciocia Gabrysia, czyli terapeutka, z którą regularnie pracujemy od kilku lat, nie tylko na turnusach. Ciocia na każdy turnus przygotowuje nam tzw. "nowe cele"- piszę to w cudzysłowie, bo nie zawsze udaje nam się zrealizować cele wytyczone w danym momencie. Dwa lata temu ciocia Gabrysia wymyśliła, że Binio będzie pił najpierw z kubka, a potem przez słomkę i nauczyła go tego w trakcie jednych zajęć - ogromny sukces! Na ostatnim letnim turnusie ciocia Gabrysia wprowadziła naukę jedzenia według założeń Castillo - Moralesa. Płakałam ze śmiechu, widząc Biśkowe stopy wysmarowane pasztetem i smażonym jajkiem. Na jednej leżał kawałek ogórka, na drugiej plasterek wędliny, a pod nimi skórka od chleba... Metoda dawała efekt, bo Gabryś łaskawie coś zjadał. Pan Morales jednak miał pomysły.
masażyk buzi według Moralesa

Wydawałoby się, że to wszystko to łatwizna, ale współpraca z Gabrysiem ze względu na jego słaby wzrok jest bardzo utrudniona. Binio najprawdopodobniej nie widzi dokładnie tego, co robimy, więc nie jest w stanie nas naśladować. Ruchy warg, nasza mimika to dla niego nieznany świat. Każdy stawiany przed nim "cel" to wyższa szkoła jazdy i to sprawia, że, aby Biniaszek miał szansę sprostać nowym wymogom, musi mieć z góry opracowany schemat i według tego schematu musimy pracować do czasu, aż się nauczy.
nauka żucia
Na turnusie poza stałymi punktami terapii ciocia postanowiła doskonalić u Gabrysia żucie i nauczyć go dmuchać. "Brzmi bardzo ambitnie" pomyślałam i z góry pokochałam nową minkę, która pojawiała się na buzi Gabrysia, gdy ciocia stosowała specjalny chwyt. Ciocia jak zawsze była przygotowana i schemat już czekał na Gabrysia.
Uczyliśmy się na piórkach. Znajdowały się one na mojej lub Roberta dłoni, a Gabryś, z pomocą cioci, sprawdzał, gdzie one są.
Następnie wszyscy - mama, tata i ciocia, dmuchali w dłoń Gabrysia.

Ciocia, stymulując swoją dłonią właściwe mięśnie jego twarzy, przygotowywała Biniaszkową buzię do zebrania powietrza - to właśnie ta minka, którą pokochałam.

Kiedy buzia była gotowa, ciocia zatykała Gabrysiowi nos, żeby ten automatycznie sam wypuścił powietrze.
w tym momencie następowało magiczne ppppffffff :)
Po pojawieniu się cudownego "pppfffffffff" były brawa i gratulacje - Gabryś bardzo lubi być chwalony. Dodatkową nagrodą była muzyka wykonana przez ukochanego Biniowego przyjaciela - Ochołka.


"I co, ciociu, jestem dzielny" myślał na pewno Gabryś, zasłuchany w ulubiony song wykonywany przez Ochołka, patrząc cioci głęboko w oczy. Dodam tylko, że Gabryś jest bardzo cwany i wie, że po tym spojrzeniu ciocia wymięka i więcej takich chwytów już nie będzie, a przynajmniej nie na tych zajęciach.
A tak wyglądał cały schemat dmuchania
       
delikatne "pfff"
 tu już z głośnym "pffff"
Teraz ten nowy schemat musimy wprowadzić w życie. Do Biśkowych urodzin się już nie wyrobimy (marzec się zbliża wielkimi krokami!), ale kto wie - jeśli się przyłożymy, może dmuchawce w tym roku będą nasze.

Na koniec jeszcze kilka słów co u nas. Gabryś zdrowieje, w zeszłym tygodniu odstawiliśmy antybiotyk. Dwa dni przed czasem, bo mieliśmy podawać do piątku (10 dni), ale niestety ten lek wchodził w złą reakcję z jednym z leków padaczkowych i powodował u Binia bardzo silne napady... Aktualnie Gabryś dostaje jeszcze syrop wykrztuśny i witaminki, a napady powoli się wyciszają. Od wczoraj do Gabrysia przychodzi pani Ania i naprawdę bardzo dzielnie pracują. Mam nadzieję, że od poniedziałku wrócimy na wszystkie zajęcia w Elfie i innych miejscach.

18 komentarzy:

  1. Oby zawsze zdrowie dopisywało pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Justynko!
    Z wielką uwagą przeczytałam o wszystkich metodach wprowadzanych przez ciocię Gabrysię.
    Oj, ja też pokochałam tę samą minkę Gabrysia.
    Jest cudna.
    Czytając wyobrażałam sobie stopy wysmarowane pasztetem...Pewnie super to wyglądało.
    Najbardziej cieszę się, że jest taki turnus i potem nauczeni możecie z Gabrysiem ćwiczyć...
    Dosyć już chorób w tym kwartale. Trzymam kciuki by Gabryś zaczął uczęszczać na zajęcia w Elfie...
    Justynko, przeczytałam między wierszami, że Gabryś będzie miał urodziny...Kiedy to wypada?
    Dal Gabrysia Ciebie i Roberta, przesyłam moc ucałowań i pozdrowień.
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu, nasza ciocia Gabrysia to cudowna osoba i ma niesamowite pomysły, które ja uwielbiam - o tym pasztecie napiszę, tylko szukam więcej informacji o Moralesie a to naprawdę trudne...
      Sam Gabryś czuje mięte do swojej ciotki, pewnie z wzajemnością i pozwala jej na dużo więcej niż mi...
      Też mam nadzieję, że wyczerpaliśmy limit chorobowy na ten rok!!! i oby tak było
      Tak Gabryś ma urodziny już w przyszły poniedziałek - 4 marca - to już 8 i szczerze sama nie wiem kiedy to minęło
      My wszyscy również ściskamy Was serdecznie i buziaki ślemy
      Justyna

      Usuń
    2. Justynko, widzę na zdjęciach, że ciocia Gabrysia, to bardzo mila, sympatyczna pełna czułości osoba.
      Jeszcze raz dużo zdrowia dla Gabrysia.
      Powodzenia.
      Całuję.
      Lusia

      Usuń
  3. Mamusia, czy ty widzisz jakiego masz dzielnego synka? Brawo Gabryś! Jestem dumna z ciebie i postanowiłam coś.. jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli chcę zobaczyć to dmuchanie na żywo :-). Wiem , wiem, chciałeś mam powiedzieć tą minką, że baaaardzzo lubisz ciocię nie? :-) Trzymaj się urwisie i zdrowiej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa obiecuję że postaram się zrobić wszystko aby nasze plany się spelniły ;) buziaki kochana

      Usuń
  4. Zgadzam się że Gabryś to bardzo dzielny chłopczyk:)))cieszę się bardzo że zdrowieje właśnie zaglądałam do Was co tam słychać ale na blogu cichutko:)))Pozdrawiam całą rodzinkę i wszystkie ciocie które z Gabrysiem pracują:))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu dziękujemy, rzeczywiście długo nic nie pisałam ale choroba z Gabrysia przeszła na mnie i opanowała mnie niemoc totalna, potem odeszła Majeczka, nie chciałam publikować radosnych postów o turnusie gdy ktoś obok mnie tak bardzo cierpiał... ale postaram się najszybciej opisać wszystkie nasze perypetie turnusowe z ćwiczeń i nie tylko ;)
      pozdrawiam
      Justyna

      Usuń
  5. CZytam Twój wpis, oglądam zdjęcia i nagrania i wiesz co Justyna..naszła mnie taka refleksja - za wszystkie takie ciocie Gabrysie, tak niesamowie i oddane pracy z dziećmi trzeba normalnie iść na kolanach do Częstochowy..

    Buziaczki dla Was i niech Bino zdrowieje juz do końca.



    Pozdrówcie od nas ciocię Gabrysię, proszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga na kolanach to może nie ale nóżkami możemy iść, to co w te wakacje :D
      mamy fart bo nasze ciocie są cudowne i bardzo oddane naszym dzieciom
      pozdrowienia przekażemy w przyszłym tygodniu mam nadzieję ;)
      uściski kochana i Wam również dużo zdrówka!

      Usuń
  6. Zaglądam tu i co?... i zmienia mi się widzenie świata.
    I pomyśleć, że czasami jojczę, że mi ciężko bo mam pod opieką jedno dziecko z ADHD a jedno z lekkimi objawami FAS. Sama sobie ich wybrałam, ale nie raz wymiękam i myślę co dalej.
    Dobrze, że spotykacie pomocnych ludzi - niech ich będzie jak najwięcej.
    A że imię Waszego dziecka szczególnie mi się podoba to tu podpiszę się jak nie raz w listach do przyjaciół.
    Pozdrawiam
    Gabrysia żona Gabrysia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje "coś", ja sama mam świadomość że są tacy rodzice którzy mają w życiu jeszcze pod większą górkę niż my, dlatego nie jojczę -cieszę się tym co mam :)
      Moje dziecko od zawsze miało być Gabrysią, jeszcze w liceum zakochałam się w tym imieniu, ale tatuś się za mocno postarał i został Gabryś - uwielbiam to imię ;)
      pozdrawiam serdecznie
      Justyna

      Usuń
  7. Justyś moja Siostro Dżemowa jestem przeszczęśliwa widząc jak nasz Binio robi postępy, jesteście bardzo dzielni. Ukłony dla cioci Gabrysi, niesamowicie oddana osoba:)
    Trzymam paluszki za Was nieustannie.
    Ściskam Was cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia dzięki, ale natenczas kciuki i paluchy trzymamy za Ciebie :)))
      ściskam Justyna

      Usuń
    2. Właśnie Asiu kochana! Binio, Biniem ale Ty też musisz odnieść sukces
      Ewa

      Usuń
  8. Gabryś dzielny da sobie radę! Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń