czwartek, 6 września 2012

spychologia...

To ja będę w końcu tym uczniem?
Jak obiecywałam wczoraj zainteresowanym, dziś z rana napisałam mail do Rzecznika Praw Ucznia Niepełnosprawnego. Po południu z wielką radością odebrałam odpowiedź. Moje pytania do Rzecznika dotyczyły rejonizacji oraz informacji, w jakim przypadku szkoła może odmówić dziecku nauczania. Krew mnie normalnie zalewa, bo okazuje się, że dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności nie podlegają rejonizacji. Jutro z rana zrobimy sobie więc wycieczkę na Kordeckiego. Chciałabym dowiedzieć się, dlaczego dnia 1 czerwca 2012 roku na spotkaniu z dyrekcją Zespołu Szkół Specjalnych nr 90 w Warszawie poinformowano mnie o obowiązku rejonizacji w przypadku wyboru nauczania indywidualnego. Poproszę o odpowiedź na papierze!
Rzecznik odpowiedział:
"... nie jestem przekonany do obowiązku rejonizacji przy nauczaniu indywidualnym. Nigdzie nie spotkałem takiego przepisu nakazującego rejonizację. Jeśli ktoś tak twierdzi to mam prośbę o przesłanie mi linkiem podstawy prawnej, bo sam do takiej nie dotarłem. Wiem za to, że rejonizacja jest praktyką, bo nauczyciele nie chcą dojeżdżać, jak i nie ma obowiązku przyjęcia dziecka spoza rejonu, czyli dalsze placówki po prostu odmawiają przyjęcia dziecka, czego rejon nie może. Stąd realny i wynikający z praktyki, ale nie przepisów prawa system rejonizacji..."
Oczywiście muszę jeszcze powrócić do Gabrysiowych zajęć, bo to właśnie od nich rozpoczęło się moje szukanie pomocy. W poniedziałek 3 września br. p. Ania - nauczycielka Gabrysia podczas rozmowy telefonicznej poinformowała mnie, że:
"...Gabryś póki co nie będzie miał zajęć, ponieważ pan Burmistrz nie podpisał jego dokumentów. Szkoła nie ma ani zgody, ani pieniędzy na nauczanie Gabrysia..."
Odpowiedź Rzecznika:
"...To co powiedziała Pani wychowawczyni jest łamaniem prawa i znając życie zaraz się okaże, że szkoła i dzielnica będą twierdzić, że Pani się przesłyszała, a zajęcia już są..."

Kiedy to czytam, to mam wrażenie, że to nie dzieje się pod moim dachem. To jest tak głupie, że aż niemożliwe. W jakim kraju my żyjemy, żeby w miejscach przeznaczonych dla takich dzieci jak Gabryś odsyłano nas z kwitkiem, bo komuś nie chce się przejechać parę przecznic. Lepiej rzucać nas z miejsca na miejsce, nie licząc się z naszymi uczuciami i problemami. Dziś zastanawiam się czy warto było? Może lepiej było odroczyć nauczanie, przecież ilekroć próbujemy pozyskać coś od Państwa dla Gabrysia, tworzą się schody - cóż, może po prostu jesteśmy stworzeni do tego, żeby ciągle dostawać po głowie... 
Dodam, że jest czwartek, 6 września 2012 roku około 1.00 w nocy. Do dziś Gabryś nie odbył żadnych zajęć, jak również od wtorku nie mieliśmy żadnego kontaktu ze strony szkoły Gabrysia.

Na koniec chciałabym zadedykować życzenia Dyrektora Biura Edukacji z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2012/2013. Głęboko wierzę, że życzenia te są skierowane również do takich dzieci jak Gabryś.
Życzenia dedykuję Dyrekcji Zespołu Szkół Specjalnych nr 90 w Warszawie, Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 312 w Warszawie oraz Panu Burmistrzowi Dzielnicy Praga-Południe.

"Szanowni Państwo,
Dyrektorzy, Nauczyciele, Pracownicy warszawskich szkół,
Drodzy Uczniowie,
Po wakacyjnej przerwie serdecznie pozdrawiam wszystkich, a najcieplej najmłodszych - przedszkolaków i sześciolatków – którzy po raz pierwszy przyjdą do przedszkola i szkoły. Nowy rok szkolny 2012/2013 zbiega się z obchodami setnej rocznicy urodzin Janusza Korczaka, wielkiego autorytetu pedagogicznego. Stary Doktor podpowiadał nam, że Jeśli umiecie diagnozować radość dziecka i jej natężenie, musicie dostrzec, że najwyższą jest radość pokonanej trudności, osiągniętego celu, odkrytej tajemnicy. Radość tryumfu i szczęście samodzielności, opanowania, władania.  Ta wskazówka niech nam towarzyszy w codziennej pracy w szkole, w rozmowach i spotkaniach z uczniami. Mam nadzieję, że mimo trudności i kłopotów, wynikających z sytuacji gospodarczej, nowy rok szkolny przyniesie Państwu wiele sukcesów pedagogicznych i satysfakcję zawodową.
Życzę twórczych działań pedagogicznych oraz pomyślności w życiu osobistym.
Uczniom życzę radości z poznawania i odkrywania świata. Niech szkoła stanie się miejscem intelektualnej przygody, miejscem przyjaznym i bezpiecznym.
 Joanna Gospodarczyk
Dyrektor Biura Edukacji
wraz z pracownikami"
 zaczerpnięte ze strony http://edukacja.warszawa.pl/index.php?wiad=5050

3 komentarze:

  1. Powszechnie wiadomo, ze urzędnik wydziału edukacji ma zawsze rację. Nawet jeśli jest to niezgodne z prawem. Obawiam się, że miesiącami będziecie się boksować z urzędnikami, a najbardziej poszkodowanym będzie Gabryś.

    OdpowiedzUsuń
  2. W dniu dzisiejszym znaleźliśmy duże wsparcie w pracownikach Biura Edukacji - wierzę ze teraz to juz z górki, szkoda ze wcześniej nie trafiłam do nich

    OdpowiedzUsuń
  3. Justyna, czytam i nie wierzę w to, co czytam...
    Mam nadzieję i życze Wam bardzo, żebyście spotkali na swojej urzedniczej drodze Ludzi, którzy dostrzegą Gabrysia, jego PRAWO do edukacji i odrobiny pomocy.
    No szlag mnie trafia, piszac wprost!!!!

    OdpowiedzUsuń