czwartek, 11 lutego 2021

"wielkie małe rzeczy"


"W pokoju człowieka chorego można się nauczyć o wiele więcej niż z nielicznych książek"

                                                                                                                        Jane Austen

Dziś światowy dzień chorego, dla nas żadne święto, dzień jak każdy inny, byliśmy na rehabilitacji, zaliczyliśmy maleńki spacerek, upichciliśmy coś, ale nasze myśli też mocno krążyły wokół choroby i diagnozy Gabrysia oraz tego jak bardzo one zmieniły nasz świat... dla nas choroba naszego dziecka to lekcja pokory, szacunku ale też miłości, o pokłady jakiej nigdy się nie posądzaliśmy... 

Chciałam się dziś z Wami podzielić artykułem który pojawił się w zeszłorocznej Niedzieli właśnie z okazji tego dnia.

Miłego czytania 

link do internetowej wersji gdyby było nie czytelnie "wielkie małe rzeczy"


15 komentarzy:

  1. Pozdrawiam Was serdecznie i mocno przytulam nie tylko w ten dzień....Wszystkiego dobrego życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Justynko!
    Jesteście najwspanialszymi Rodzicami.
    Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lusiu ❤️ dziękuję😚♥️

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, dla Gabrysia i dla wielu innych osób Dzień Chorego jest codziennie. Ale i tak jesteście jedną ze wspanialszych rodzinek, jakie znam.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam artykuł, niesamowicie piękny. Wasza historia jest pełna bólu, jeszcze więcej w niej miłości. To ile Wy w sobie nosicie miłości doprowadza mnie do mega wzruszenia, i dodaje mi tak dużo siły, czuję się zaszczycona, znając Was, choć w ten sposób i pisze bardzo serio!!! Miłość jest Waszą siłą, jesteście prawdziwą rodziną i nic Was nie zniszczy. Jestem poruszona i znów nie wiem, co napisać. To, co dzieje się w moim sercu jest ciężkie do opisania, ale dziękuję, bo tacy ludzie robią cuda z innymi ludźmi. Moim zdaniem, jesteście ogromnym przykładem dla innych, dumą niebios i kurcze...UWIELBIAM WAS!!!! 

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten artykuł to bardzo duży skrót strony pt Gabryś, którą w zeszłym roku opublikowaliśmy tu na blogu, starałam się żeby to był zwyczajny wpis pokazujący historię Gabrysia (tak bez znieczulenia), dla mnie jest po prostu prawdziwa
      Kurcze... my ciebie też ❤️❤️❤️

      Usuń
  6. Justynko!
    W tej chwili przeczytałam Twoje komentarze i m.in. ten o Ojcowskim Parku Narodowym. Jesienią i nawet teraz lutową porą było bardzo dużo rodziców z wózkami. Jest tam również ciekawa atrakcja dla dzieci - Boroniówka Osada Młynarska ze zwierzętami (króliki, owieczki, kury) można zjeść fajne domowe ciasto a innej części parku obiad, są też smażone, wędzone pstrągi. Oczywiście taki wyjazd należy zaplanować na słoneczny ciepły dzień.
    Mam nadzieję, że zrealizuje to marzenie a dla Gabrysia będzie to również jakaś atrakcja.
    Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu bardzo dziękuję ☺️ na pewno się wybierzemy, po twoim komentarzu i znając upodobania Gabrysia wiem już że osada będzie hitem tej wyprawy
      Ściskam cię mocno ♥️

      Usuń
  7. Troszkę minęło od tamtego czasu, ale tak czy tak dużo dobrego dla was :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Justynko!
    Życzę Wam zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt.
    I wszystkiego, co najważniejsze i najcenniejsze na ten wielkanocny czas!
    Wesołego Alleluja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega wyczyn :) Widzę, że Gabryś ma Kota terapeutę :D Kotki to cudowni terapeuci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nadzwyczajnego, dla nas to ulubiona forma spędzania czasu a dla mnie przewietrzenie głowy i reset, najbardziej cieszy że Gabryś to lubi🏞️❤️
      O tak koty są cudowne, nawet nie przypuszczałam że ostaniemy się kocim stadem... W dodatku zakochanym w szefie gangu😁 pozdrawiam serdecznie

      Usuń