![]() |
godzina 00:30 |
Ten moment gdy jesteś już pewna, że zostałaś sama na posterunku, bo wszyscy już dawno poszli spać💤, robisz sobie zimową herbatkę🍵, zgarniasz swieżutką książkę Jojo Moyes, jedną nogą stoisz już w wannie gdy słyszysz, że Twój syn Cię woła. Lecisz, bo nie wiesz co się dzieje (oby to nie był napad), zalewasz pół chałupy wodą... a tu zonk dziecko się wyspało 😱😱😱 wypiło Ci całą herbatkę... wymusiło zmianę czytadła na "klub poszukiwaczy przygód", zanim przebrniecie kilkanaście stron zaśnie, ale Twoja kąpiel jest już zimna... boisz się dolać wody do wanny, bo się obudzi... czajnika też nie wstawiasz bo za głośno gwiżdże... książkę też odkładasz na półkę bo ciemno...
🌃Ech nocne marki🌃🌃🌃, nasz syn ma to po matce.
💞Kocham💞!!!
Ja też jestem nocnym markiem:)))))Pozdrawiam serdecznie i całuski przesyłam:))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń:) :) :) dobrze wiedzieć ;) choć królewicza muszę oduczyć :D
Usuńuściski Reniu
Ja także należę do klubu nocnych marków i ślę Wam gorące pozdrowienia... jesteście niesamowici... pamiętajcie o tym :)
OdpowiedzUsuń:) :) :) och jak miło że to nie tylko ja bo mój ślubny wmawia mi że to odchył od normy :) a ja po prostu delektuję się ciszą gdy oni pójdą już spać:) jesteśmy zwyczajni może trochę mocniej doświadczeni przez los co nauczyło nas cieszyć małymi wielkimi rzeczami :) pozdrawiamy serdecznie również i zapraszamy częściej !
UsuńW sumie to ze mnie też się ostatnio taki nocny marek zrobił, więc Gabryś nie jest w tym osamotniony. Pozdrawiam i życzę, mimo wszystko, wyspanych nocy
OdpowiedzUsuńKarolino pamiętam takie czasy gdy całą noc zakuwałam a rano piłam mocną herbatę i leciałam do szkoły, więc trochę Cię rozumiem, ale obserwując Twój aktywny tryb życia nie wiem jak dajesz radę jeszcze buszować w nocy :) a Gabiego się przestawi ;) teraz trochę luzu było to szaleje nastolatek :D
Usuńuściski
Zazdroszczę, że jesteście nocnymi Markami. Ja chodzę wcześnie spać natomiast wstaję gdy inni idą spać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
tu nie ma czego zazdrościć ;) ja w nocy nadrabiam zaległości, przygotowuję się na następny dzień prasuję, sprzątam a czasem tak jak napisałam łapię chwilę ciszy a nasz syn... no cóż tego delikwenta muszę tego oduczyć bo jak jedziemy na ćwiczenia na 11.00 to do 12 podsypia dopiero po 12 zaczyna pracować :/ ale z drugiej chwili kocham te chwile kiedy właśnie On zmienia moje plany, dla mnie to sygnał że nasze dziecko znakomicie wie czego chce tylko nie umie się z nami tym podzielić
Usuńwolałabym chodzić wcześnie spać i wstawać ciut świt, wtedy dzień jest taki długi i piękny
uściski