Generalnie od tygodnia powinniśmy pomieszkiwać w Olsztynie...
Generalnie od poniedziałku widok Gabrysiowej osi powinien być zbliżony do ideału, bo zgodnie z wszelkimi planami to właśnie w poniedziałek miała odbyć się operacja kręgosłupa Gabrysia... Niestety bądź stety zostaliśmy przesunięci na inny termin - prawdopodobnie na styczeń.
Kiedy w listopadzie rozmawiałam z naszym doktorem (który będzie operował Gabrysia) ustaliliśmy, że ze względu na szczypiorkową chudość młodego zamówi specjalnie dla niego cieniutkie implanty. Gabryś będzie 4 pacjentem doktora, któremu wstawi taki rodzaj implantów, a taka decyzja została podjęta przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo Gabrysia, standardowe implanty są po prostu za duże, a śruby mogłyby doprowadzać do wewnętrznych stanów zapalnych a nawet przebicia skóry. Jak się okazało dzień przed naszym wyjazdem -niestety implanty nie dotarły - jeszcze... Ustaliliśmy z panem doktorem, że czekamy, na dzień dzisiejszy to najlepsze wyjście z możliwych, trochę nam smutno bo ostanie miesiące naszego życia podporządkowaliśmy pod ten właśnie grudniowy termin, z drugiej strony jesteśmy świadomi że ta decyzja została podjęta przede wszystkim ze względu na zdrowie i dobro Gabrysia, wiec cierpliwie czekamy .
Gabryś jakby odetchnął z ulgą
a my cieszymy się na rodzinne podlaskie święta
, dodatkowo w piąteczek pani matka podżemowała na koncercie na którym swoją nieobecność opłakiwałam już od wakacji... wiec nie ma tego złego ;) .


Wykorzystując każdą wolną chwilę dłubiemy bombeczki i kleimy karteczki - staramy się jeszcze jakoś wykorzystać te ostatnie dni przedświąteczne na akcje charytatywne, stąd jak to u nas w grudniu totalny brak czasu na cokolwiek...
Poza tym w trybie pilnym
wróciliśmy na rehabilitację.

Jedyne o co chcemy Was poprosić to o kciuki by implanty dotarły jak najszybciej, a my nie tracimy nadziei
w końcu pan doktor powiedział że będzie prosto!

Trzymam kciuki. Miło, że jednak święta spędzicie w domu, pośród najbliższych. Niech implanty pojawią się już na gwiazdkę :) jako prezent na święta dla Was, dla Gabrysia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwłaśnie zaczęliśmy się zastanawiać czy możemy jechac bo boimy się zarazków które z przedszkola znosi moja bratanica, a u nas już nie moze być żadnej obsuwy... ech i pomyśleć że bylibyśmy już tydzien po ;)
Usuńuściski
Trzymam kciuki na całego!!! <3 Cieszę się, że się pobawiłaś. Jak ja lubię koncerty na żywo. :) Życzę Wam przepięknych świąt, prawdziwie radosnych. Wierzę, że spędzicie cudownie czas, a potem operacja uda się wspaniale. Uściski dla Was. <3
OdpowiedzUsuńEch Aga ja staram się żyć zgodnie z zasadą że od muzyki piękniejsza jest tylko cisza, i własnie muzyka i koncertowanie daje mi takiego pozytywnego kopa :) mam nadzieję że ty też czerpiesz samą pozytywną stronę z dźwięków :) ściskam kochana!!!
UsuńBędziemy trzymać kciuki bardzo mocno:))))przynajmniej święta spędzicie radośnie a implanty na pewno dotrą:)))Pozdrawiam Was serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Reniu, bardzo chcielibyśmy już mieć to za sobą... ale czekaliśmy tyle poczekamy jeszcze trochę :) a święta niech będą wyjątkowe :)
Usuńuściski
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teoretycznie macie całe święta na podtuczenie Gabrysia(wiem, wiem, to prościej napisać niż wykonać). I psychiczne nastawienie przed tym wszystkim. Oczywiście trzymam kciuki za implanty. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńszczerze to bardzo cieszyliśmy się na domowe święta, ale teraz strach się pojawił ogromny bo w końcu wszelkie nasze zimowe wyjazdy kończą się jakąś zarazą, więc szczerze nie wiem czy świąteczna Wawa nie będzie musiala nas zadowolić ;) ściskam
UsuńJustynko wiem, że chcielibyście mieć to już za sobą!
OdpowiedzUsuńZaczynam gdybanie. Może to i lepiej, że operacja została przesunięta na styczeń? Z drugiej strony to kolejny, bardzo nerwowy miesiąc. Pojedziecie przynajmniej do Babci a tam Gabryś będzie rozpieszczamy do maksimum. W końcu Jemu i Wam należą święta u najbliższych. Oczywiście, będę wspierać Modlitwą i trzymać kciuki.
Justynko,
życzymy Wam zdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia.
Wszystkiego najlepszego dla Waszej wspaniałej Trójki.
Całujemy i serdecznie pozdrawiamy:)
Ł & E
Lusiu, bardzo chcielibysmy mieć to za sobą :/ z każdym dniem strach jest coraz większy, ale chyba najbardziej boje się bólu Gabrysia od początku jak tylko wiem że operacja musi się odbyć...
OdpowiedzUsuńściskam Was bardzo
Droga Justynko!
OdpowiedzUsuńZ okazji Nowego Roku pragnę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia,
zdrowia, szczęścia oraz pomyślności.
Z całego serca życzę wszystkiego co najlepsze, żeby każdy dzień był dniem pełnym uśmiechów i spełnionych marzeń.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu dziekujemy bardzo!!! ściskam mocno
Usuń