Na
jednej z obserwowanych przeze mnie stron internetowych Urwiskowo został ogłoszony konkurs
na list do świętego Mikołaja. Pomyślałam, że teraz kolej na mnie. Nagrody
ufundowała Kartolandia. Fakt, że Gabryś nie bawi się takimi zabawkami, ale
pomyślałam, że teraz my możemy zrobić niespodziankę Dawidowi. Wczoraj napisałam
list, tak po prostu, od serca napisałam Świętemu co czuję, oczywiście list od
Gabrysia.
"Drogi święty
Mikołaju!
Nie proszę Cię o
spełnienie mojego życzenia, bo gdybym powiedział Ci, że chciałbym widzieć mamę
i tatę, albo pójść z nimi na spacer, nóżkami bez wózka, pewnie powiedziałbyś
mi, że nie jesteś cudotwórcą, i że Ty tylko roznosisz prezenty. Jestem
siedmioletnim, niepełnosprawnym chłopcem, od urodzenia zmagam się z dziecięcym
porażeniem mózgowym, mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwym dzieckiem. Moi
rodzice bardzo mnie kochają i razem ze mną walczą o każdy mój dzień, o każdy
krok do przodu w moim rozwoju. Zabawki, czy mogą sprawić mi radość, gdy dobrze
ich nie dostrzegam? Większość rzeczy poznaję dzięki moim rodzicom i terapeutom,
i temu, w jaki sposób mi o nich opowiadają. Postanowiłem Cię dziś jednak
poprosić o prezent dla Dawida – kolegi z mojej klasy. Czasami na spacerach
spotykam się z dzieciakami z klasy (uczę się w trybie indywidualnym w domu).
Ostatnio dzieci z klasy wypytały naszą wspólną nauczycielkę o to, co chciałbym
dostać od świętego Mikołaja. Pani Ania na ich prośbę spytała mamę i po kilku
dniach przyniosła mi rysunek wykonany przez Dawida. Dawid narysował Elmo, dla
mnie, żebym mógł go do Ciebie wysłać, żebyś wiedział, że są takie rzeczy, które
mogą sprawić mi radość. Moja mama opisała to wszystko na blogu o moim życiu,
który od jakiegoś czasu dla mnie prowadzi.
http://gabrysmilkowski.blogspot.com/2012/12/list-do-sw-mikoaja.html
Kochany święty Mikołaju, najchętniej obdarowałbym wszystkie dzieci ze swojej klasy, za to, że mnie lubią, szanują i chcą mi pomagać, ale wiem, że nie mogę Cie o to prosić, dlatego proszę Cię żebyś obdarował Dawida za to, że z takim zapałem rysował list do Ciebie ode mnie. Nie ma znaczenia, jaki zestaw mu podarujesz, takie nieoczekiwane prezenty zawsze sprawiają radość.
http://gabrysmilkowski.blogspot.com/2012/12/list-do-sw-mikoaja.html
Kochany święty Mikołaju, najchętniej obdarowałbym wszystkie dzieci ze swojej klasy, za to, że mnie lubią, szanują i chcą mi pomagać, ale wiem, że nie mogę Cie o to prosić, dlatego proszę Cię żebyś obdarował Dawida za to, że z takim zapałem rysował list do Ciebie ode mnie. Nie ma znaczenia, jaki zestaw mu podarujesz, takie nieoczekiwane prezenty zawsze sprawiają radość.
Czy mógłbyś tyle
dla mnie zrobić?
Gabryś Miłkowski"Bardzo chciałam podarować coś Dawidowi, tak ze zwykłej wdzięczności. Wiem, że bardzo mu zależało, żeby jego rysunek nam się spodobał.
W życiu nic nie wygrałam, więc tym razem też nie oczekiwałam cudu. Kiedy więc dziś spojrzałam na wyniki konkursu, wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia... WYGRALIŚMY!!!
Ma nadzieję, że Dawid też się ucieszy, nie mniej niż my z jego rysunku.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńwygraliście
Trzy Małe Świniki + 12 kolorowych flamastrów
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GRATULACJE:)
Dziękuję!!! mała rzecz a jak cieszy ;)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej pozdrawiam, życzę szczęścia i aby Bóg wysłuchał Waszych marzeń.
OdpowiedzUsuńJustynko, gratuluję!!!!!
OdpowiedzUsuńWidzisz!, marzenia się spełniają.
Ślę moc uścisków!
Lusia
Bardzo się cieszę że wygraliście:))))Pozdrawiam i życzę szczęścia we wszystkim co robicie
OdpowiedzUsuńPUP, PUK !!!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Justyno!
Jestem trochę zaniepokojona. Czy w dalszym ciągu Jesteście chorzy?
Czy z Gabrysiem wszystko w porządku?
Ślę moc pozdrowień.
Lusia
Witaj Justynko!
UsuńCieszę się, że kartka dotarła. Miałam pewne obawy, bo wracając z Olkusza, gdzie miałam bardzo pilne sprawy do załatwienia jechałam przez Trzebinię by po drodze wstąpić do znajomych w Ch...
U mnie są straszne ( godzinne) kolejki na poczcie więc postanowiłam wykorzystać okazję.
Mam pewne obawy, czy dotarł również maleńki drobiazg i czy nie okazał się falsyfikatem. Był kupowany w K..., ale z tym też różnie bywa.
Wybacz, że pytam o to, ale nie chcielibyśmy Was narazić na kłopoty.
Całuję mocno Gabrysia, Ciebie i Roberta.
Pa Lusia
Lusia wszystko dotarło :) za co bardzo bardzo dziękujemy :)spróbuję Cię jakoś telepatycznie poinformować jak spożytkowaliśmy podarowane nam zaufanie :) ściskamy Was bardzo serdecznie!
UsuńLusia tym razem to ja jestem chora, chyba ten cały koncertowy stres musiałam jakoś odreagować, myślałam że przejdzie bokiem ale choroba nie odpuszcza - dziś dostałam antybiotyk, przy kompie wytrzymuje max 10 minut więc nie bardzo jestem w stanie coś napisać...
OdpowiedzUsuńBinio zdrowy i szczęśliwy codziennie delektuje sie "Do kołyski" zagraną i zadedykowaną specjalnie dla niego na koncercie :)
jak tylko odzyskam siły obiecuję coś napisać
buziaki ślę
Justyna
Justynko, czułam, że dzieje się coś złego.
OdpowiedzUsuńNiestety, w Twoim przypadku nie możesz położyć się do łóżka.
Chodząc choroba przedłuża się. Justynko, musisz się oszczędzać.
Teraz już wiem co się dzieje. Nie będę Cię niepokoić.
Całuję bardzo mocno Gabrysia, tulę Ciebie, pozdrawiam Męża.
Pa Lusia