W poniedziałek pani
Ania poinformowała nas, że w najbliższy czwartek wraz z Biniaszkową klasą
wybiera się na wycieczkę do Parku Skaryszewskiego. Zapytała, czy zechcielibyśmy
wraz z Gabrysiem pojechać z nimi. W sumie czemu mielibyśmy odmawiać. W
telewizji od połowy września trąbią, że będzie piękna końcówka września, warto
więc wykorzystać piękną pogodę, poza tym nadszedł już chyba czas, aby Gabryś
poznał się z dziećmi ze swojej klasy. W trakcie Biniowych zajęć często
podpytuję panią Anię o to, jaka jest ta klasa 0E, jakie są dzieci i inni
rodzice. Pani Ania mówi o nich, że są rozbrykani, rozgadani i ciężko nad nimi
zapanować, ale opowiada o nich z takim uśmiechem, że nie mam wątpliwości, że
musi to być fajna klasa. Wiem, że od września pani Ania opowiada dzieciom też o
Gabrysiu, o tym, że jest chory i dlatego nie może razem z nimi przychodzić do
szkoły na zajęcia. Teraz także poinfomowała dzieciaki, że Gabryś jedzie z nimi
na wycieczkę. Podobno się ucieszyły, choć kiedy pani nauczycielka powiedziała im,
że będą musieli być zdecydowanie ciszej niż zwykle, radość opadła.
![]() |
Powitanie - dzieci zebrały się wokół Gabrysia, i każde na swój sposób przywitało się z nim |
Jestem pod wielkim wrażeniem przygotowania ich do spotkania z Gabrysiem. Dzieci z uśmiechem, ale i z zainteresowaniem przywitały się z nami, wszystkie otoczyły Gabrysia, żeby się z nim osobno przywitać. Niektórzy próbowali coś do niego mówić. To było naprawdę miłe, a Gabryś został przez nich bardzo fajnie przyjęty i, co ważne, bardzo mu się to podobało.
Może właśnie przyszedł więc czas, żeby pomyśleć o posunięciu się o krok dalej.
Niestety, spotkanie trwało krótko, ponieważ dzieciaki musiały wracać do szkoły na obiad. Odprowadziliśmy wszystkich prawie do przystanku, a sami wróciliśmy do parku, aby nacieszyć się piękną pogodą.
![]() |
A w parku jesień :) |
Pisałam już nie raz o tym, że Gabryś uwielbia takie klimaty - dziś też był bardzo szczęśliwy, dlatego, jeśli jutro pogoda się utrzyma, wraz z panią Anią wybierzemy się do ZOO.
